doktor pueblo

napisał o Odległa błękitna planeta

Prawie jak z National Geografic: piękne zdjęcia z morskich głębin i przestrzeni kosmicznej. Tyle, że Herzog zrobił z tego "a science-fiction inner and outer space fantasy": żyjący na Ziemi kosmita opowiada o migracji ludzi na obcą planetę. Dziwaczne, nawet jak na Herzoga (choć jeśli ktoś widział wcześniej "Fata Morganę" to nie będzie zaskoczony). Właściwie jest to rodzaj teledysku ze świetnymi zdjęciami, oryginalną muzyką i bardzo specyficznym narratorem.