doktor pueblo

napisał o Borgman

Borgman jest czymś w rodzaju horroru socjologicznego, kojarzącego się z Kłem, czy Funny Games. Niestety dużo od nich gorszym, bo nie sprawdzającym się ani jako horror, ani jako kino społeczne. Jako horror nie działa od początku, bo główni źli mają nad durnymi bohaterami taką przewagę, że mogliby załatwić wszystko pierwszej nocy, napięcia więc nie ma. Jako kino społeczne, o słabości świata Zachodu i dzikiej sile imigracji (chyba), strzela natomiast surrealistycznymi pociskami na lewo i prawo, głównie jednak na wiwat. Żałuję bardzo, bo liczyłem na kino wybitne, a dostałem jedynie średnio intrygujące dziwactwo.

Jak ten film się ma do reszty twórczości Warmerdama? Wypadek przy pracy, czy po prostu nie lubisz/nie znasz jego twórczości?

Nie znam więc się nie wypowiem. A mojej opinii o Borgmanie też nie bierz jako ostatecznej, bo to na tyle dziwny film, że komuś innemu może podejść.

W końcu obejrzałem i się w pełni zgadzam (może poza tym "Kłem", bo to dla mnie podobnie kiepski film), choć ja będę mniej pobłażliwy z oceną. Zaczyna się intrygująco, ale potem to się jakoś rozmywa i nie idzie w żadnym ciekawym kierunku, a dialogi robią się idiotyczne i chaotyczne (podejrzewam, że to miał być jakiś chaos twórczy, ale kompletnie to do mnie nie trafiło).

@edkrak A mógłbyś polecić jakiś film Warmerdama, który do Ciebie trafił?

Trochę już mi wyleciały z pamięci jego filmy, bo oglądałem je gdzieś w 2008, ale z tego co pamiętam najbardziej podobał mi się "Ober".

Doktorze, jak wiesz ja już praktycznie nie zaglądam na filmastera, ale skoro się zjawiłem, to coś Ci polecę. Mi najbardziej podobały się 'Ludzie z północy', 'Abel' i 'Kelner'. Co do 'Borgmana' - to rzeczywiście rozczarowanie, choć podobnie jak edkrak jestem bardziej pobłażliwy...

Dzięki! Będę wypatrywał, bo chętnie zobaczyłbym jeszcze jakiś (bardziej udany) film tego reżysera. PS A edkrak był akurat mniej, a nie bardziej pobłażliwy :)