doktor pueblo

napisał o Hiszpanka

Może i Barczyk nie do końca panuje nad skalą przedsięwzięcia, na które się porwał, ale podoba mi się jego odwaga (a jeszcze bardziej odwaga tego, kto wyłożył na to pieniądze). W czasach polskiego kina, w których do wywołania orgazmu wśród widzów wystarczy nakręcenie porządnego przeciętniaka w rodzaju Bogów, Barczyk ma jaja, by stworzyć szalony film, idący w poprzek wszelkich oczekiwań, czy schematów. Tam gdzie inni chcą po prostu opowiedzieć historię, Barczyk mierzy się ze Sztuką. I nawet jeśli efekt nie jest w 100% udany, to Hiszpanka jest i tak jednym z najoryginalniejszych i najfajniejszych polskich filmów ostatnich lat.

Ponoć w Gdyni producent go pobił.

Bardzo zachęcające. Muszę w końcu obejrzeć.